W VI kolejce spotkań Budowlani Lublin zagrają przed swoją publicznością z beniaminkiem Pogonią Siedlce. Każdy inny wynik niedzielnego meczu niż zwycięstwo gospodarzy byłby olbrzymią sensacją.
Przed tygodniem Budowlani doznali pierwszej w tym sezonie porażki. Na swoim boisku ulegli czwartej drużynie ubiegłego sezonu - gdańskiej Lechii 13:25. Po tej przegranej spadli na drugie miejsce w tabeli. Pogoń jest beniaminkiem serii A. Z pięciu dotychczasowych meczów wygrała tylko jeden u siebie z Posnanią Poznań 29:0. W ostatniej kolejce minimalnie uległa na swoim boisku AZS Folcowi Warszawa 12:16. Trzy pozostałe porażki beniaminek poniósł z Ogniwem Sopot (10:29), Arką Gdynia (3:76) i Lechią (12:72).
Celem Pogoni jest utrzymanie w serii A. Drużyna prowadzona przez grającego na łączniku młyna trenera Adriana Miałkowskiego to mieszanka rutyny z młodością. Wśród doświadczonych zawodników są grający w młynie Dariusz Jaroszewski i Dariusz Głogowski. Ten ostatni przed dziewięcioma laty grał w Budowlanych razem z obecnym szkoleniowcem lublinian Andrzejem Kozakiem.
W pierwszym terminie spotkanie miało być rozegrane w sobotę, ale na prośbę gości odbędzie się w niedzielne południe. W lubelskiej ekipie nie zagrają kontuzjowani Tomasz Jóźwik i Michał Jakimiński. Tego ostatniego z powodu kontuzji nie zobaczymy na boisku już do końca rundy jesiennej.
- Nie robiliśmy tragedii z porażki z Lechią - mówi trener Kozak. - Widać było, że zawodnicy byli bardzo zmęczeni w tym spotkaniu, dlatego znacznie zmniejszyliśmy natężenie treningowe. Trapią nas kontuzje, ławka rezerwowych bardzo nam się skurczyła i gracze z podstawowej piętnastki są nadmiernie eksploatowani. W pojedynku z Pogonią jesteśmy zdecydowanym faworytem, ale rywale z pewnością będą grali na pełnych obrotach i tanio skóry nie sprzedadzą. Mam nadzieję, że po tym meczu dopiszemy trzy punkty do naszego dorobku.
źródło: Jarosław Czępiński - Gazeta Wyborcza 03.10.2003